Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi seraph z miasteczka Kielce. Mam przejechane 30047.84 kilometrów w tym 4533.11 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 23907 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy seraph.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2014

Dystans całkowity:58.33 km (w terenie 2.00 km; 3.43%)
Czas w ruchu:03:04
Średnia prędkość:19.02 km/h
Maksymalna prędkość:60.00 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:29.16 km i 1h 32m
Więcej statystyk
  • DST 22.33km
  • Czas 00:57
  • VAVG 23.51km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Kross Grand
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiosna i nowy mostek

Wtorek, 18 lutego 2014 · dodano: 18.02.2014 | Komentarze 0

Mostek 150 mm zaaplikowany i pierwsze wrażenie takie, że trzeba go jednak sprzedać, ale po 15 km stwierdziłem, że gubił mnie nawyk chwytania nie w tym miejscu i bardzo przyjemnie - można się wyłożyć na zjeździe, a na podjazdach nie trzeba trzymać za rogi, żeby nie gnieść płuc. Klamki hamulcowe zsunięte do środka  i lepiej się hamuje, ale biegi zmienia lekko mniej wygodnie.

Pierwsze 10 km płuca ledwo dały radę, ale potem już się chyba przebudziły ze snu zimowego i tempo nawet skoczyło.




  • DST 36.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 17.01km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Kross Grand
  • Aktywność Jazda na rowerze

Św. Krzyż na wiosnę

Niedziela, 9 lutego 2014 · dodano: 09.02.2014 | Komentarze 0

Jeszcze mokro, więc pojechałem rowerem siostry, bo ma błotniki. Niestety ten rower jest trochę zbyt mały i zbyt krótki (ogólnie damski i niech mi ktoś powie, że geometria się nie liczy), więc czas nie powala. Pocieszam się tym, że nałożył się zimowy "sen" i warunki drogowe słabe. No i ten plus, że nawet kropla błota mnie nie dosięgnęła.
Przejazd przez pole ekstremalny dosłownie z prądem strumienia płynącego z topniejącego lodu. Zdarzało się mielić kołem w miejscu, aż złapie gruntu żeby tylko nie wdepnąć w wodę po kostkę.

Zimna woda na opłukanie roweru, a potem gorąca na napęd i szmatą wytarcie do sucha i smarujemy i to jest sposób na błotne wypady, a nie odmawiać sobie jazdy na rowerze dopasowanym do człowieka.