Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi seraph z miasteczka Kielce. Mam przejechane 30047.84 kilometrów w tym 4533.11 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 23907 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy seraph.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2015

Dystans całkowity:327.44 km (w terenie 70.00 km; 21.38%)
Czas w ruchu:16:50
Średnia prędkość:19.45 km/h
Maksymalna prędkość:63.50 km/h
Suma podjazdów:600 m
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:23.39 km i 1h 12m
Więcej statystyk
  • DST 16.15km
  • Czas 00:38
  • VAVG 25.50km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt GT Vantara
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Czwartek, 10 września 2015 · dodano: 10.09.2015 | Komentarze 0

Rękawiczki wziąłem, ale mogłem też i opaskę na uszy - przynajmniej na pierwsze parę km. Czas już się zrobił idealnie powtarzalny, ale trzeba mieć wiadomość, że jest ogólnie zaniżany przez ostatnie 2 km dziurawego szutru i drogi wyłożonej betonowymi ażurami...




  • DST 16.14km
  • Czas 00:39
  • VAVG 24.83km/h
  • VMAX 52.80km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt GT Vantara
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pracy

Środa, 9 września 2015 · dodano: 10.09.2015 | Komentarze 0

Dużo cieplej. Dobrze, że wziąłem koszulkę zamiast bluzy. Mogłem nawet i krótkie spodenki zabrać na zmianę...




  • DST 16.15km
  • Czas 00:38
  • VAVG 25.50km/h
  • VMAX 49.50km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt GT Vantara
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Pracy

Środa, 9 września 2015 · dodano: 10.09.2015 | Komentarze 0

Zimno i ciemnawo. Mogłem wziąć rękawiczki... Hamulce wreszcie nie piszczą.




  • DST 33.21km
  • Czas 01:27
  • VAVG 22.90km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Zimówka
  • Aktywność Jazda na rowerze

W deszczu

Niedziela, 6 września 2015 · dodano: 07.09.2015 | Komentarze 0

Wyjazd pod wiatr i deszczowy front na horyzoncie do Celin, a powrót przez Jeziorko w deszczu, bo się nie udało wyprzedzić wiatru. Kurtka jednak daje radę i telefon w kieszeni pozostał suchy.

Rower zbudowany na ramie z Granda i starych części z własnoręcznie zaplatanymi kołami sprawuje się nad wyraz dobrze. Im dłuższa trasa tym wrażenie lepsze powiedziałbym nawet. Opony też o dziwo jakoś tragicznie się nie toczą. Możliwe też, że zostanie nową zimówką, ale trzeba do tego licznika i przynajmniej jednej naprawdę szerokiej opony.