Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi seraph z miasteczka Kielce. Mam przejechane 30047.84 kilometrów w tym 4533.11 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 23907 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy seraph.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 18.43km
  • Czas 00:56
  • VAVG 19.75km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Zimówka
  • Aktywność Jazda na rowerze

SPD w zimówce

Środa, 16 grudnia 2015 · dodano: 16.12.2015 | Komentarze 0

Tanio zdobyte zatrzaski dla lepszego panowania nad rowerem okazały się w całkiem dobrym stanie. Jazda w nocy, czyli raczej takie nieśpieszne przewietrzenie się, ale zawsze to miło się poruszać.




  • DST 27.29km
  • Czas 01:24
  • VAVG 19.49km/h
  • VMAX 54.70km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt GT Vantara
  • Aktywność Jazda na rowerze

Vantara z kołami po serwisie

Sobota, 12 grudnia 2015 · dodano: 12.12.2015 | Komentarze 0

Przednie koło wymienione na takie z niezużytą obręczą i problem szarpania widelcem i kierownicą zniknął. Oryginalne klocki Shimano trochę piszczą, ale mam nadzieję, że się dotrą.
Obie piasty dostały nowe konusy, a tylna dodatkowo została lekko zmodyfikowana - od strony zębatek wyleciała podkładka i doszedł krótszy konus, a od lewej strony konus jest "standardowy". Modyfikacja skróciła piastę z 134 mm na 132 mm przez co łatwiej mieści się w widełki przystosowane do starych piast 130 mm, a dodatkowo przesunęła koło lekko w prawo dzięki czemu siedzi teraz idealnie równo. Do tej pory nie wiem jak to możliwe i czego to dokładnie wina, że tak leciało.
Serwis udowodnił, że do piast raz w roku trzeba zajrzeć, bo niby koła ładnie się kręcą, a jednak na konusach kratery jak na księżycu.

Wyjazd trochę testowy, ale i krajoznawczy do nowo powstałej farmy wiatrowej w Szerzawach.




  • DST 37.23km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 21.90km/h
  • VMAX 47.81km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Scott
  • Aktywność Jazda na rowerze

Doszczelnianie opon

Sobota, 5 grudnia 2015 · dodano: 05.12.2015 | Komentarze 0

Powietrze z opon uciekało w strasznym tempie, więc dolałem uszczelniacza. Po kręceniu w miejscu gdzieniegdzie pojawiły się plamki na bokach opony, ale stwierdziłem, że trzeba to porządnie rozjeździć.
Najpierw na górę chełmową klasycznie, ale zjazd dość asekuracyjny, bo opony z tyłu niemalże łysa, a i liście nie dodają przyczepności. Potem Jeleniowskim lasem od tej lepszej strony, czyli ze wschodu na zachód i zjazd po "kocich łbach" - myślę, że taka tarka skutecznie rozlała uszczelniacz po calutkiej oponie. Na potwierdzenie widać więcej plamek nie tylko na bokach opony, ale i przy samym rancie.




  • DST 41.38km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:23
  • VAVG 17.36km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Zimówka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dętki to zło - szutry zimówką

Niedziela, 22 listopada 2015 · dodano: 22.11.2015 | Komentarze 0

Opuściłem ciśnienie do 1 bara z przodu i ~1,8 bara z tyłu (próbowałem 1,5 bara, ale koło lekko pływało na zakrętach i widać było jak pode mną siedzi - szersza obręcz i byłoby super). Jeździ się w zasadzie OK, ale do bezdętek sporo im brakuje, ale możliwe, że to jednak rozmiar koła (26') aż tak ustępuje Scott'owi. Można się pobawić w ghetto, ale obawiam się, że będę musiał nie długo rozmontować żeby opony z kolcami założyć. A może prognozy się sprawdzą i nie będzie zimy...
Przydałyby się też jakieś używane SPD na zimę
Najpierw góra Chełmowa, a potem szuterki jeleniowskie - mokro to urypałem się jak guziec.




  • DST 31.88km
  • Czas 01:37
  • VAVG 19.72km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Zimówka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimowe koła i napęd

Sobota, 21 listopada 2015 · dodano: 21.11.2015 | Komentarze 0

Zmiana opon na Schwalbe King Jim 26x2,35 i napędu na 1x7 na zimę, a w sumie to bardziej na błoto, bo nie wiem czy się w tym roku doczekamy śniegu takiego, żeby pojeździć. Opony mimo deklarowanego rozmiaru 60 osiągają niecałe 57 mm, czyli realne 2,25' na obręczy 21 mm.
Mimo szerokości i głośności toczą się przyzwoicie po asfalcie (ale zawsze to trochę szkoda). 1,8 bara z przodu i 2 z tyłu to za dużo mimo, że producent zaleca minimum 2... Aktywna prędkość maksymalna to lekko ponad 30 km/h, ale w nocy albo po śniegu i tak dużo szybciej jechać by się nie dało.
Mała latarka jako światło "krótkie" i druga jako "długie" sprawdza się idealnie. Nareszcie można pojechać praktycznie wszędzie. Aczkolwiek do pracy przed świtem lub wracać przez 23 mi się raczej nie będzie chciało.




  • DST 16.64km
  • Czas 00:43
  • VAVG 23.22km/h
  • VMAX 49.86km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Scott
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pracy Listopad

Sobota, 14 listopada 2015 · dodano: 14.11.2015 | Komentarze 0

Powrót już po suchym asfalcie, ale i tak najprzyjemniejszym elementem podróży by dojazd do głównej drogi przez lasek. W sumie jakiś 1 km, ale przynajmniej nie asfalt.
Oficjalnie już można powiedzieć, że koła przestały trzymać powietrze - szczególnie tylne. Z 3 barów do rana zostaje 1... Trzeba dolać uszczelniacza chociaż tylna opona to w zasadzie już tylko do wymiany.




  • DST 16.49km
  • Czas 00:44
  • VAVG 22.49km/h
  • VMAX 47.60km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Scott
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy Listopad

Sobota, 14 listopada 2015 · dodano: 14.11.2015 | Komentarze 0

Z braku przedniego koła w Vantarze, w którym zużyła się obręcz i hamulec wyje i szarpie całym widelcem musiałem zjeść zupę widelcem i pojechać do pracy Scott'em. Trochę mokro było z rana, bo dopiero co przestał padać deszcz, a rower troszkę zamula na asfalcie, wiec czas taki, a nie inny. Do tego wiatr wcale nie najsłabszy...




  • DST 48.81km
  • Czas 02:18
  • VAVG 21.22km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt GT Vantara
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsza wichura tej jesieni

Niedziela, 8 listopada 2015 · dodano: 08.11.2015 | Komentarze 0

Wiatr z zachodu to jazda na wschód to po prostu coś niesamowitego. Przez osiedle górne po płaskim 50 km/h, a na zjeździe bez wysiłku 65 km/h. Dalej przez Włochy do trasy Nowa Słupia - Ostrowiec Św i kręciłem się tam po wsiach dookoła trasy na Opatów. Trochę latania z wiatrem i śrubowanie kadencji do granic wytrzymałości, a na liczniku 50-60 km/h nie wiadomo skąd, bo zero szumu wiatru tylko świst opon.
W Kraszkowie znalazłem dość intrygujący wjazd do lasu i dróżki obiecujące połączenie z czerwonym szlakiem - byłoby to bardzo ciekawe ułatwienie nie musieć zaczynać szlaku od drugiej strony gór. A las wygląda godnie:

Trzeba się tam wybrać Scottem i dokładnie zbadać.
Powrót pod wiatr, czyli robimy wytrzymałość - praktycznie cały czas młynek i nie więcej niż 20 km/h. Z górki wcale nie dużo więcej. Coraz bardziej kusi baranek oj kusi...




  • DST 24.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 20.28km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Zimówka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ciemno i zimno

Środa, 4 listopada 2015 · dodano: 05.11.2015 | Komentarze 0

Test rowerów, ubrania i oświetlenia w nocy. Bielizna termiczna, bluza, spodnie i cienka kurtka od wiatru spokojnie daję radę do 0 stopni, a gdyby lepiej ogrzać głowę i założyć ocieplacze na buty to pewnie i niżej, ale szybkie asfaltowe przeloty odpadają. Latarka taktyczna jako światło pozycyjne sprawdza się bardzo dobrze, ale do oświetlania drogi przydałaby się przynajmniej druga taka sama.
Do jazdy w ciemnościach najlepiej nadaję się jednak zrekonstruowany Kross Grand, bo jest mały, zwinny, stabilny i średnio szybki. Vantara jest zbyt drętwa i momentalnie osiąga się prędkość, przy której nie ogarnia się drogi, a Scott'a szkoda jako terenowego roweru, bo do lasu i tak po ciemku prędko nie wjadę.




  • DST 45.41km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:26
  • VAVG 13.23km/h
  • VMAX 51.07km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Scott
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobotni wypad po szlakach

Sobota, 31 października 2015 · dodano: 31.10.2015 | Komentarze 0

Najpierw do Nowej Słupi i zielonym na szutry Paprocickie, potem na niebieski szlak aż do Bielin i czerwonym powrót do Nowej Słupi przez Św. Krzyż. Masa liści maskujących wszelkie dziury i kamienie, a miejscami nawet kałuże. Trochę mokro i tylna opona się ślizgała miejscami, ale jeszcze daję radę... Ogólnie magia złotej polskiej jesieni.